Cambridge Audio Evo One – czy to najlepszy system all-in-one?
Pokonanie konkurencji nie jest łatwym zadaniem. Choć rynek takich urządzeń nie jest tak nasycony jak segment głośników Bluetooth czy bezprzewodowych słuchawek, to wciąż nie brakuje godnych rywali. Naim Mu-so 2, obecny na rynku od ponad pięciu lat, nadal zdobywa uznanie, zwłaszcza dzięki coraz atrakcyjniejszej cenie. Z kolei Ruark Audio R410 to obecnie najmocniejszy zawodnik w tej lidze. Ale czy Evo One faktycznie może być numerem jeden?
Design: nowoczesność z nutą brutalizmu
Evo One wygląda jak pomniejszona wersja budynku w stylu brutalistycznym. Prostokątna forma w połączeniu z wyrazistym przednim panelem sprawia, że urządzenie łączy w sobie surowość i elegancję. W zestawieniu z retro-modernistycznym stylem Ruark Audio R410 lub industrialnym designem Naim Mu-so 2, Evo One udowadnia, że istnieje więcej niż jedna droga do stworzenia estetycznego systemu audio. Chociaż drewniane maskownice Ruark są wyjątkowo efektowne, a metalowe wykończenie Naim z podświetlanym pokrętłem dodaje klasy, Evo One wcale nie jest brzydkim kaczątkiem.
To dość masywne urządzenie – jego wymiary to 12,9 x 67,5 x 29 cm, a waga wynosi 14,5 kg. Warto więc upewnić się, że mamy wystarczająco solidne i przestronne miejsce, aby je ustawić. Design to jednak nie tylko wygląd – zdejmowana maskownica w kształcie plastra miodu i gładki, orzechowy panel górny podkreślają jego premium charakter. Dodatkowo, podstawka w formie cofniętego cokołu sprawia, że urządzenie unosi się nad powierzchnią, co dodaje mu lekkości.
Wyświetlacz i sterowanie
Aby ułatwić kontrolę nad urządzeniem, Evo One wyposażono w 17-centymetrowy kolorowy wyświetlacz, który prezentuje okładki albumów, informacje o utworach oraz wirtualne wskaźniki VU. Tuż pod ekranem znajdują się przyciski sterowania – choć nieco plastikowe w dotyku, spełniają swoją funkcję.
Dla tych, którzy wolą wygodę, Cambridge Audio dołącza do zestawu pilot zdalnego sterowania. Jeśli jednak pilot to zbyt „oldschoolowa” opcja, aplikacja StreamMagic pozwala na zarządzanie wszystkimi funkcjami urządzenia, a także dostęp do wbudowanych serwisów streamingowych i wejść audio.
Funkcje i łączność
Evo One obsługuje bezpośrednie przesyłanie strumieniowe przez Tidal Connect, Spotify Connect, Deezer i Qobuz, wspierając pliki audio o wysokiej rozdzielczości do 32-bit/192 kHz przez Wi-Fi lub Ethernet. Jest także kompatybilny z Roon, a łączność obejmuje Bluetooth 5.1, AirPlay 2 i Google Cast. Jeśli zależy Ci na najlepszej jakości dźwięku, zalecamy korzystanie z połączenia Wi-Fi zamiast Bluetooth.
Jeśli preferujesz przewodowe podłączenie, HDMI eARC pozwala na użycie Evo One jako wysokiej klasy soundbara do telewizora. System posiada również wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy (MM), co umożliwia bezpośrednie podłączenie gramofonu. Dodatkowo znajdziemy wejście liniowe dla źródeł analogowych, optyczne wejście cyfrowe oraz port USB-A.
Potężna konstrukcja dźwiękowa
Evo One skrywa aż 14 głośników, w tym cztery 25-milimetrowe jedwabne tweetery, cztery 57-milimetrowe aluminiowe przetworniki średniotonowe oraz sześć 70-milimetrowych wooferów. Taka konfiguracja zapewnia szeroką scenę dźwiękową i równomierne rozprzestrzenianie się dźwięku w pomieszczeniu. Dzięki 700 W mocy oraz cyfrowemu przetwarzaniu sygnału (DSP), Cambridge Audio obiecuje głęboki, czysty i kontrolowany bas.
W praktyce Evo One spełnia te obietnice. Dźwięk jest szeroki i równomierny, bez względu na to, gdzie się znajdujemy. Jest to więc idealny wybór dla osób, które chcą nagłośnić większe przestrzenie bez utraty jakości dźwięku.
Brzmienie: dojrzałe, ale nieco zachowawcze
Pod względem charakteru dźwiękowego Evo One przypomina eleganckiego dżentelmena na koktajlowym przyjęciu z Martini w dłoni. Jest dobrze zbalansowany, kontrolowany i subtelny, ale… brakuje mu nieco drapieżności. Odsłuch „Up Is Down” Hansa Zimmera pokazuje, jak płynnie Evo One radzi sobie z dynamicznymi przejściami, ale brakuje mu odrobiny emocji. Podobnie, „In The Meantime” Spacehog nie brzmi tak energicznie, jak byśmy tego oczekiwali – gitara traci swoją moc, a bas nie jest wystarczająco sprężysty. Jeśli zależy Ci na przestrzennym, dojrzałym brzmieniu, Evo One spełni Twoje oczekiwania.